8 wrz 2014

Dlaczego najgorszy...

Dlaczego NajgorszyBank? Myślę, że przyszłym czytelnikom należy się tu kilka słów wyjaśnienia. Tak jak wspominałem od blisko 8 lat jestem związany z :wielkim światem finansów". Przez ten czas przebyłem długą drogę przez dwie firmy leasingowe i trzy (dwa się połączyły) banki.
Po ukończeniu studiów ekonomicznych myślałem, że praca w bankowości jest wymarzonym dla mnie miejscem. Gdzie dalej będę mógł się rozwijać, poznawać interesujących ludzi oraz pomagać innym w zarządzaniu ich finansami (być doradcą). Co z tych marzeń zostało? Można zawrzeć to w jednym słowie - niewiele.

Miałem jednak ten "zaszczyt", że pracowałem głównie z przedsiębiorcami i tych naprawdę wielu interesujących poznałem.
Co się nauczyłem? Głównie obsługi niezliczonej ilości programów. Uczestniczyłem także w masie szkoleń, jak skutecznie sprzedawać.
Czy byłem doradcą? Na pewno się starałem. Niestety nie wiele osób rozumie, co kryje się pod słowem doradca". Właściwie dla wszystkich moich przełożonych doradca = sprzedawca. Chociaż żaden tego wprost nie powie, to ich zdaniem dobry doradca to ten, który dużo sprzedaje. Ale o tym opowiem jeszcze w kolejnych wpisach.
W kolejnych postach postaram się nieco przybliżyć, jak wyglądała moja praca w poszczególnych instytucjach. Zastanawiałem się tylko, czy powinienem wymieniać je z nazwy? Może ktoś pomyśli, że wyssałem wszystko z palca, dlatego będę pisał o konkretach i wymienię wszystkich moich pracodawców. Prawdopodobnie wiele z tego będzie moimi subiektywnymi odczuciami, ale będę starał się być jak najbardziej obiektywny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz